Parafia Rzymskokatolicka Św. Maksymiliana Marii Kolbego
os. Tysiąclecia 86, 31-610 Kraków Telefon kancelaria (g.8-9,16-18): 12 648 17 28
Telefon do księdza pełniącego dyżur: 608 124 739
www.mistrzejowice.net e-mail: parafia.mistrzejowice@wp.pl
Nr konta bankowego: PKO BP II oddział Kraków 02 1020 2906 0000 1402 0114 5333
Kazanie na pogrzebie
OSTATNIE POŻEGNANIE KS. PRAŁATA MIKOŁAJA KUCZKOWSKIEGO
Kazanie ks. Bp Jana Szkodonia wygłoszone podczas import trumny z ciałem ś.p. ks. Mikołaja Kuczkowskiego
Szanowny księże Biskupie, drodzy księża, siostry zakonne, bracia i siostry:
Symboliczna była żałobna procesja z doczesnymi szczątkami księdza Prałata Mikołaja z małej kaplicy do tej świątyni. Z tego wieczernika, który skupiał przez kilka lat tutejszą parafię, do tego wieczernika, któremu serce oddał śp. zmarły ks. Prałat Kuczkowski. Symboliczna jest też trumna. 10 lat temu ks. Prałat polecił oczyścić z cementu ostatnie deski z szalunku. Kazał wyciągnąć gwoździe i z tych desek polecił wykonać trumnę. To jest ta trumna. Księdza Proboszcza Dziekana Józefa Łuszczka zobowiązał, aby w tej trumnie był pochowany. Wraz ze śmiercią ks. Prałata Mikołaja Kuczkowskiego kończy się jakby jakiś etap powojennej historii Kościoła Krakowskiego. Wyświęcony w 1944 r. służył Chrystusowi Panu w parafiach św. Floriana w Krakowie, w Szczakowej i potem znów w Krakowie u św. Józefa i św. Szczepana. I od 1952 r. był kanclerzem. Tak bardzo związany z Archidiecezją Krakowską, tak bardzo oddany ks. Kard. Karolowi, obecnemu Ojcu Świętemu. Jak ks. Kard. w swoim liście podkreślił - związał się z Mistrzejowicami wielką miłością. Było to osobiste związanie z ks. Kurzeją, a potem po jego śmierci oddał swe siły jako Proboszcz budowie tej świątyni i organizacji parafii św. Maksymiliana. Jakże trzeba Panu Bogu dziękować za Jego życie 85-cio letnie, za Jego 51 lat kapłańskiej służby. Jakże trzeba dziękować Panu Bogu za Jego pracę jako kanclerza w sądzie biskupim i za tę troskę, za tę miłość wobec tutejszej parafii i tej świątyni. Ks. Prałat Mikołaj
troszczył się o środki materialne dla budowy tutejszego kościoła. Tak wiele pod tym względem Kościół Krakowski i ta parafia Mu zawdzięcza. Troszczył się też o samą budowę, jej przebieg, dokładność wykonania prac. Był wymagający; od innych, ale przede wszystkim od siebie. Za tą dość surową powierzchownością kryło się dobre serce. Pracowity, sumienny, zatroskany o dobro Kościoła. Nie dbał o swoje sprawy osobiste, tak mało wymagał dla siebie, za to wiele od siebie - wciąż zatroskany o dobro Kościoła. W szczególny sposób trzeba podkreślić eucharystyczną pobożność zmarłego ks. Prałata. I jak stwierdzają kapłani, którzy Go bliżej znali, szczególnie tu w Mistrzejowicach, bardzo pobożnie odprawiał Mszę św., długo się przygotowywał do Eucharystii, a po Mszy św. odprawiał pobożne dziękczynienie. Był zatroskany o przebieg Liturgii, o jej piękno, nieraz upominał, pouczał, zwracał uwagę. Chciał, aby w czasie Liturgii Bóg był jak najwspanialej uwielbiany. Jeszcze w Dzień Zaduszny, przed odwiezieniem do szpitala odprawił 3 Msze Św.. Taki jest przywilej kapłanów w tym dniu. Odprawiał -jak stwierdza ks. Dziekan - długo, jakby wiedział, że zbliża się czas przejścia do Domu Ojca. Trzeba tak bardzo Panu Bogu podziękować za umiłowanie konfesjonału. Tutaj w Mistrzejowicach wiele spowiadał. I jeszcze w uroczystość Wszystkich Świętych służył posługą Sakramentu Pokuty. Tak przejął się słowami Chrystusa: «Weźmijcie Ducha Świętego. Którym grzechy odpuścicie, są im odpuszczone». Spowiadając, gorliwie służył Bogu.
Uwielbiał Boga pomagając ludziom oczyścić swe serca. I służył ludziom, którzy pokornie przychodzą do kratek konfesjonału, wyznają swoje grzechy, proszą Boga o miłosierdzie, obiecują poprawę. My, współbracia zmarłego kapłana, od ks. Prałata chcemy się uczyć tej miłości do Jezusa Eucharystycznego i tej miłości do Jezusa Miłosiernego w konfesjonale. Oddajemy miłosiernemu Bogu duszę śp. ks. Prałata, prosząc o wstawiennictwo Matkę Najświętszą, Matkę Miłosierdzia. Wstawiamy się za naszego współbrata, kapłana Mikołaja, prosząc, aby św. Maksymilian, męczennik, patron tej parafii, tego kościoła, wyprosił wieczny pokój dla zmarłego. Ks. Prałat Mikołaj, tak jak każdy kapłan, jak każdy, kto odmawia brewiarz, codziennie przy Komplecie powtarzał; «O Panie, pozwól odejść swemu słudze w pokoju>>. Codziennie w wieczornej modlitwie, w Komplecie, powtarzał słowa Pana Jezusa z krzyża: «W ręce Twoje, Panie, powierzam ducha mojego>>. Codziennie przygotowywał się na tę ostatnią chwilę, w której człowiek oddaje ducha Bogu. Codziennie przygotowywał się na tę ostatnią chwilę, w której przychodzi Pan Jezus, aby nas zabrać do wiecznych przybytków. Bądź uwielbiony Boże w swoich kapłanach, w tym kapłanie Mikołaju. W imieniu naszego zmarłego brata wołamy dziś w tej Eucharystii:
«W ręce Twoje Panie, powierzam ducha mojego>>. Wołamy:
W ręce Twoje Panie, polecamy życie i śmierć ks. Prałata Mikołaja. W ręce Twoje Panie, Amen".
Wizyty dzisiaj: 47
Osób on-line: 39
Strona działa od 1 X 2009 r.